Rząd kończy prace nad nową ustawą o minimalnym wynagrodzeniu, ale zamiast zapowiadanej rewolucji, mamy kompromisy i odroczenia. Kluczowe zmiany w naliczaniu pensji wejdą w życie dopiero za kilka lat, a dotychczasowe praktyki niewiele się zmienią. Co to oznacza dla pracowników i pracodawców?
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opublikowało wreszcie efekt uzgodnień międzyresortowych, konsultacji publicznych i opiniowania projektu nowej ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (nr UC62). Projekt ten ma na celu implementację dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2041 z dnia 19 października 2022 r. w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej (Dz. Urz. UE L 275 z 25.10.2022, str. 33). Mimo że termin implementacji upłynął 15 listopada 2024 r., projekt wciąż nie przeszedł pełnego procesu legislacyjnego.
Prace nad ustawą trwają od 26 sierpnia 2024 r. i wpisane są do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów pod numerem UC62. W wyniku zgłoszonych podczas uzgodnień międzyresortowych uwag, projekt został istotnie zmodyfikowany. Pierwotnie zakładano, że płaca minimalna zostanie zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, co miało doprowadzić do sytuacji, w której dodatki do wynagrodzenia stanowiłyby rzeczywiste uzupełnienie pensji, a nie mechanizm pozwalający na obchodzenie wymogu wypłaty minimalnej pensji podstawowej.
Jednak ostateczna wersja projektu, skierowana do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich, nie przewiduje takiej zmiany przynajmniej do 1 stycznia 2026 r. Co więcej, sam projekt nadal budzi zastrzeżenia wewnątrz Rady Ministrów, co dodatkowo opóźnia proces jego uchwalenia.
Zgodnie z projektowanym art. 16 ust. 1 nowej ustawy, pracownik zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy nie będzie mógł otrzymywać pensji niższej niż minimalne wynagrodzenie ustalone w trybie art. 7. Sama procedura ustalania tej kwoty pozostaje zasadniczo bez zmian i będzie ona negocjowana w ramach Rady Dialogu Społecznego. Rada Ministrów co roku, do 15 czerwca, przedstawi RDS propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia oraz minimalnej stawki godzinowej na rok następny.
Jeśli w ciągu 30 dni od przekazania propozycji nie dojdzie do porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego, ostateczną decyzję podejmie Rada Ministrów w drodze rozporządzenia. Kwoty te nie będą mogły być niższe niż pierwotnie zaproponowane do negocjacji.
Projektowana ustawa ma całkowicie zastąpić dotychczasową ustawę o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, którą planuje się uchylić. Część dotychczasowych mechanizmów zostaje jednak zachowana – m.in. gwarancja corocznego wzrostu wynagrodzenia minimalnego co najmniej na poziomie prognozowanej inflacji oraz możliwość jego dwukrotnej zmiany w roku (od 1 stycznia i 1 lipca), jeśli inflacja prognozowana przekracza 5%.
Co istotne, mimo wcześniejszych zapowiedzi, ostateczny projekt nie przewiduje zrównania płacy minimalnej z wynagrodzeniem zasadniczym. Oznacza to, że również po 1 stycznia 2026 r. pracodawcy nadal będą mogli kształtować wynagrodzenie zasadnicze poniżej poziomu minimalnego wynagrodzenia, uzupełniając je dodatkami. Oznacza to, że praktyka, która miała zostać wyeliminowana, ostatecznie pozostaje.
Obowiązujące przepisy jasno rozdzielają pojęcie wynagrodzenia minimalnego i wynagrodzenia zasadniczego. To pierwsze jest kwotą gw
Nie masz jeszcze wykupionego dostępu? Zapoznaj się z naszymi pakietami dla Firm